Siatkarski sezon 2022/2023 powoli wkracza w najciekawszą fazę. Ledwie kilka kolejek ligowych pozostało, praktycznie w każdej klasie rozgrywkowej, do zakończenia rundy zasadniczej, a zaraz po niej wystartuje elektryzująca każdego kibica faza play-off. W związku z tym kluby siatkarskie w Polsce do ostatniej możliwej chwili próbowały wzmocnić swoje kadry nowymi zawodnikami.
Dzisiejszy wpis zostanie poświęcony pewnej części rozwiązań prawnych jakie Polski Związek Piłki Siatkowej przyjął w kontekście szeroko pojętego rynku transferowego w sezonie 2022/2023. Pomysł na taką tematykę uwarunkowany był dwoma aspektami – z jednej strony, niespotykaną dotychczas na taką skalę, transferową aktywnością klubów siatkarskich, jaka miała miejsce w tym sezonie już w trakcie trwania rozgrywek, zaś z drugiej strony subiektywne wrażenie, iż wśród miłośników piłki siatkowej nieinteresujących się szczegółowo kwestiami regulaminowymi w przedmiocie zmiany barw klubowych, czasem dochodziło do mylnej interpretacji rzeczywistych motywacji klubów dokonujących określony transfer, w zestawieniu z prawnym rozwiązaniem w tym przedmiocie.
W tym miejscu należy podkreślić, że zgodnie z treścią ust. 1 Załącznika do Regulaminu Zmiany Barw Klubowych PZPS Sezon 2022/2023 – dopuszczalny termin zmiany barw klubowych (transfer definitywny i zmiana czasowa), unieważnienia certyfikatu upłynął z dniem 31 stycznia 2023 r. (nie dotyczy rozgrywek ligi IV
i niższych).
Odwołując się do dwóch wcześniej przytoczonych aspektów, w pierwszej kolejności należy wskazać, że przyczynami przeprowadzonych w trakcie rozgrywek transferów były: problemy zdrowotne poszczególnych zawodników lub chęć wzmocnienia składu drużyny. O ile ta druga przyczyna skupia się na aspektach czysto sportowych (w ten sposób można interpretować transfer Bartosza Bednorza do klubu z Kędzierzyna-Koźla, czy serię transferów plusligowego klubu z Bielska Białej, a także dużą część roszad klubowych w niższych klasach rozgrywkowych), o tyle nieprzeciętnie duża liczba tzw. „przetasowań” w zespołach grających w tym sezonie w PlusLidze Mężczyzn była wynikiem mniejszych lub zdecydowanie poważniejszych problemów zdrowotnych poszczególnych zawodników (np. transfer Grzegorza Pająka do zespołu z Olsztyna czy Moustapha M'Baye w miejsce kontuzjowanego Łukasza Wiśniewskiego). Część kibiców interpretuje, iż są to tzw. transfery medyczne – co do zasady oczywiście jest błędnym przekonaniem. Wynika to bezpośrednio z § 43 ust. 1 Regulaminu Zmiany Barw Klubowych Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sezon 2022/2023, który zakłada, że tzw. transfer medyczny przysługuje po zamknięciu „okienka” transferowego. Ponadto musi zostać spełniony szereg warunków dotyczących częstotliwości gry w danym sezonie rozgrywkowym zawodnika, który w przypadku doznania ciężkiej kontuzji może zostać zastąpiony przy wykorzystaniu wspomnianego rozwiązania, a dodatkowo taki zawodnik traci prawo udziału w rozgrywkach PZPS (lub podmiotu organizującego rozgrywki na podstawie porozumienia z PZPS) w danym sezonie (§ 43 ust. 3 przytoczonego wcześniej regulaminu).
Jestem bardzo ciekaw odpowiedzi na pytanie – czy tegoroczna gorączka transferowa w polskich rozgrywkach ligowych w piłce siatkowej to jednorazowa sytuacja, czy jednak za niedługo kibice siatkarscy będą mogli, niczym w piłkarskim popularnie zwanym deadline day, pasjonować się do ostatnich godzin okienka transferowego rotacjami w kadrach poszczególnych klubów.