Instytucja zawezwania do próby ugodowej jest atrakcyjnym instrumentem prawnym bardzo często wykorzystywanym w praktyce, którego główną zaletą jest przerwanie biegu terminu przedawnienia.
Ten wpis chciałabym poświęcić omówieniu konsekwencji niestawiennictwa na posiedzeniu pojednawczym, które należy rozważyć w dwóch aspektach – w przypadku, gdy na posiedzenie nie stawił się przeciwnik (wzywany), jak i w sytuacji odwrotnej – niestawiennictwa samego wzywającego do próby ugodowej.
W pierwszym przypadku zgodnie z art. 186 § 2 KPC jeżeli przeciwnik bez usprawiedliwienia nie stawi się na posiedzenie, sąd na żądanie wzywającego, który wniósł następnie w tej sprawie pozew, uwzględni koszty wywołane próbą ugodową w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie. Zatem sąd z urzędu nie może nałożyć na przeciwnika kosztów wywołanych próbą ugodową niezależnie od tego, czy jego nieobecność była usprawiedliwiona, czy nie – zrobi to tylko w sytuacji wskazanej powyżej.
Natomiast w drugim przypadku zgodnie z art 186 § 1 KPC jeżeli to wzywający nie stawi się na posiedzenie, sąd na żądanie przeciwnika włoży na niego obowiązek zwrotu kosztów wywołanych próbą ugodową, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego jeżeli stronę reprezentuje profesjonalny pełnomocnik.
Podsumowując należy pamiętać, że korzystając z zawezwania do próby ugodowej i licznych jego zalet (przede wszystkim przerwania biegu przedawnienia) mimo wszystko warto pojechać do sądu lub zapewnić udział profesjonalnego pełnomocnika na rozprawie, aby nie narazić się na dodatkowe koszty związane z niestawiennictwem strony na posiedzeniu.
Artykuł dostępny także jako PODCAST.