W ostatni wtorek Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy dotyczące bankowego tytułu egzekucyjnego naruszają konstytucyjną zasadę równości, tym samym uchylając dwa przepisy Prawa bankowego dotyczące tych zapisów. Wejście w życie wyroku odroczono do sierpnia 2016 r. celem uniknięcia nadmiernego chaosu w obrocie bankowym.
BTE do tej pory był szybkim i skutecznym instrumentem prawnym pozwalającym bankowi odzyskać zwoje wierzytelności. W skrócie jest to dokument wystawiany przez bank, który stwierdza istnienie wymagalnej wierzytelności banku względem danej osoby. Możliwość taką przewiduje art. 96 Prawa bankowego, który stanowi, że na podstawie ksiąg banków lub innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych banki mogą wystawiać bankowe tytuły egzekucyjne. Po wystawieniu takiego tytułu wystarczy złożyć do sądu wniosek o zaopatrzenie go w klauzulę wykonalności. Należy pamiętać, że sąd nadając klauzulę wykonalności bada bankowy tytuł egzekucyjny jedynie pod kątem formalnej poprawności, nie ingerując w zasadność dochodzonego roszczenia, co niestety nie zabezpiecza w ogóle dłużnika przez brakiem obiektywności banku np. w zakresie prawidłowości naliczenia kwoty długu. W takiej sytuacji dłużnik dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego może podjąć jakąkolwiek obronę swoich interesów wytaczając odpowiednie powództwo przeciwegzekucyjne.
Dlatego też zdaniem Sądu Rejonowego w Koninie, który skierował pytanie prawne do Trybunału - BTE uprawnia banki do kierowania swoich wierzytelności do postępowania egzekucyjnego z pominięciem fazy sądowego postępowania rozpoznawczego, co powoduje brak równowagi między stronami stosunku prawnego poprzez silniejszą pozycję banku. Po rewolucyjnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego sytuacja ma ulec zmianie gdyż, aby zwindykować swój dług bank będzie musiał skierować swoje roszczenie przeciwko dłużnikowi na tradycyjną drogę postępowania sądowego.
Nowe przepisy znacznie wydłużą procedurę odzyskiwania długów przez banki, co niestety zapewne znajdzie odzwierciedlenie we wzroście kosztów związanych z zaciąganiem kredytów, a także w poszukiwaniu przez banki innych dodatkowych rozwiązań związanych z zabezpieczeniem kredytów.