Dzisiejszy tytuł bloga może być nieco mylący, więc spieszę wyjaśnić, że dotyczy sytuacji, w której została ustanowiona służebność przesyłu (ale nie w drodze zasiedzenia), a właściciel obciążonej infrastrukturą nieruchomości domaga się zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie po wniesieniu wniosku o ustanowienie służebności.
Czy w takiej sytuacji można żądać skutecznie zapłaty od przedsiębiorcy przesyłowego z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości?
W jednym z ostatnich orzeczeń Sąd Najwyższy twierdząco odpowiedział na tę wątpliwość. Stan faktyczny dotyczył roszczenia właścicieli nieruchomości obejmujący okres korzystania przez przedsiębiorcę przesyłowego z nieruchomości już po wniesieniu przez tego ostatniego wniosku o odpłatne ustanowienie służebności. Pozwana spółka przesyłowa uzyskała tytuł prawny do korzystania z nieruchomości skarżących w postaci prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 22 października 2013 r., które uprawomocniło się w dniu 12 listopada 2013 r. Żądanie pozwu dotyczyło natomiast wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w czasie od dnia 1 września 2012 r. do 30 września 2013 r. O ile sąd pierwszej instancji zasądził zgodnie z żądaniem pozwu, to już sąd drugiej instancji przyjął, że złożenie „wniosku (o ustanowienie służebności – przyp. M.B.) jest elementem (…) paktu, czyli zgodnej woli zawarcia umowy ustanawiającej służebność przesyłu czy to w formie ugody sądowej, czy w formie postanowienia sądu. Na podstawie tego paktu przedsiębiorca przesyłowy uzyskuje krótkookresowy tytuł prawny i dobrą wiarę posiadacza, która wyklucza żądanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości.”
Sąd Najwyższy, nie zgodził się z tą koncepcją i stwierdził, że „wywody mające uzasadniać przyjętą konstrukcję nie znajdują jednak uzasadnienia ani w stanie faktycznym sprawy, stanowiącym podstawę zaskarżonego wyroku, ani w przepisach regulujących problematykę zawierania umów. Sam fakt wystąpienia z wnioskiem o ustanowienie służebności nie stwarza bowiem dla wnioskodawcy tytułu prawnego do korzystania z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, a co za tym idzie nie uzasadnia przyjęcia dobrej wiary posiadacza. Trzeba podkreślić, że stanowisko Sądu Okręgowego w kwestii dobrej wiary pozwanej, które legło u podstaw zaskarżonego wyroku, jest rażąco sprzeczne z art. 224 § 1 i art. 225 w związku z art. 352 § 2 Kc i utrwaloną wykładnią tych przepisów w orzecznictwie. Zachodzą tym samym podstawy do stwierdzenia, że zaskarżony wyrok jest niezgodny z prawem w rozumieniu art. 424 [1] § 1 Kpc” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2017 r., sygn. V CNP 17/16).
Należy w pełni zgodzić się z koncepcją prezentowaną przez SN w powyższym orzeczeniu, tym bardziej, że rozumienie art. 224 § 1 i art. 225 w związku z art. 352 § 2 Kc prezentowane przez sąd drugiej instancji nie koresponduje z językową treścią tych przepisów, a wynagrodzenie orzekane z tytułu ustanowienia służebności przesyłu nie zawiera w sobie ekwiwalentu za wcześniejsze korzystanie z nieruchomości. Jeżeli więc wniosek o ustanowienie służebności został złożony i rozpoznany pozytywnie (tj. nie rozpoznano zasiedzenia), to brak jest uzasadnionych podstaw do stwierdzania dobrej wiary przedsiębiorcy przesyłowego, a tym bardziej do tworzenia koncepcji kontraktowych, według których złożenie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu jest elementem zgodnej woli zawarcia umowy i stwarza krótkotrwały tytuł prawny oraz dobrą wiarę posiadacza.