Dnia 25 stycznia 2018r. do Sejmu skierowano rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks Cywilny oraz niektórych innych ustaw ( druk nr 2216). Największe zmiany przewidziane na gruncie tego projektu dotyczą przedawnień roszczeń.
Rządowy projekt przewiduje bowiem skrócenie ogólnego terminu przedawnienia z 10 do 6 lat, przy pozostawieniu regulacji zgodnie z którą dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej termin przedawnienia wynosi 3 lata. Termin sześcioletni obejmie także roszczenia stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenia stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo sądem polubownym, albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd.
Zmiany uderzą także bezpośrednio w przedsiębiorców. Planuje się bowiem uwzględnianie przedawnienia roszczenia przedsiębiorcy w stosunku do konsumenta z urzędu przez sąd. Jednakże, w wyjątkowych przypadkach, sąd będzie mógł, po rozważeniu interesów obu stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności. Projekt przewiduje także konkretne przesłanki, które sąd będzie musiał rozważyć w ramach wskazanych wcześniej względów słuszności.
Jeżeli ,,nowy” termin przedawnienia będzie krótszy niż dotychczasowy, bieg terminu przedawnienia rozpocznie się dopiero z dniem wejścia w życie projektowanej ustawy. Jeżeli jednak przedawnienie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie zmian nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu.
Podsumowując planowane zmiany, należy wskazać, że skrócenie terminów przedawnienia z pewnością może przyczynić się do umocnienia pewności obrotu. Jednak jego najbardziej aktywnym uczestnikom, tj. przedsiębiorcom, ustawodawca znów nie ułatwia życia, dając konsumentom wachlarz kolejnych przewag w starciu z przedsiębiorcami, co z pewnością nie wpływa korzystnie na postrzeganie działalności gospodarczej w Polsce. Warto jednocześnie zapamiętać, że nasze roszczenie może wygasnąć wg terminów dotychczasowych, w sytuacji gdyby „nowy”, krótszy termin, mający rozpocząć bieg dopiero od dnia wejścia w życie zmian, miał skończyć się później, niż dłużnik mógł zakładać w momencie powstania zobowiązania (tj. wg „starych” terminów).