W dzisiejszym wpisie chciałbym podjąć tematykę związaną z umocowaniem członka zarządu do działania w imieniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jednakże niekoniecznie na mocy samej umowy spółki, a w drodze udzielonego mu pełnomocnictwa do samodzielnego występowania w sytuacji, gdy sama umowa przewiduje reprezentację łączną – czy to wraz z innym członkiem zarządu, czy też z prokurentem.
Na wstępie należy przywołać art. 205 §1 kodeksu spółek handlowych, który w przypadku wieloosobowego zarządu, w pierwszej kolejności odsyła do odpowiednich postanowień umowy spółki w zakresie sposobu reprezentacji. Jeśli jednak brak w niej postanowień w tym przedmiocie, do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem. W związku z tym, jeśli istnieje w spółce zasada reprezentacji łącznej, wynikająca z umowy bądź też ustawy, to czy jest możliwe udzielenie jednemu z członków zarządu pełnomocnictwa rodzajowego lub do dokonywania poszczególnych czynności prawnych, co w praktyce skutkowałoby samodzielnym działaniem w imieniu spółki? Zagadnienie to wywołuje w orzecznictwie wątpliwości z kilu powodów.
Po pierwsze, przyjęcie takiej możliwości może zostać uznane za działania sprzeczne z wolą udziałowców spółki, którzy ustalając odpowiednie postanowienia umowne, mieli zamiar wprowadzić taki, a nie inny sposób reprezentacji w należącej do nich spółce. Powinno być to zatem respektowane w praktyce, a działalność jednoosobowa członka zarządu, podejmowana wskutek udzielenia pełnomocnictwa, mogłaby być uznana za obejście przepisów dotyczących reprezentacji łącznej.
Z drugiej zaś strony wyrażany jest pogląd, że tak naprawdę brak jest przepisu, który zakazywałby udzielenia pełnomocnictwa członkowi zarządu, wobec czego nie ma podstaw do skutecznego negowania takiego mechanizmu. Stanowisko to umacnia fakt istnienia regulacji szczególnych, które dopuszczają udzielenie pełnomocnictwa członkowi organu osoby prawnej (choćby art. 55 §1 ustawy Prawo spółdzielcze). W konsekwencji nie można mówić o obejściu ustawy bądź umowy, ponieważ członek zarządu nie jest pozbawiany możliwości działania jako członek organu spółki, lecz jedynie zyskuje dodatkowy tytuł prawny do jej reprezentacji. Ponadto omawiany mechanizm jest dostatecznie jasny, w związku z czym nie występuje zagrożenie dla bezpieczeństwa obrotu.
Powyższe argumenty rozważał niedawno Sąd Najwyższy, wypowiadając się w tej kwestii w sposób jednoznaczny. Przyjęto bowiem, iż nie ma przeszkód, aby członek zarządu spółki z o.o., uprawniony do reprezentacji łącznie z innym członkiem zarządu, został ustanowiony pełnomocnikiem do dokonywania czynności określonego rodzaju.
