Kredyty frankowe po wyroku TSUE

03.10.2019, 12:00

Boom! Stało się. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyznał to, o czym wcześniej mówił Rzecznik Generalny w swej opinii z dnia 14 maja 2019 r. (C-260/18), a na co już wcześniej wskazywaliśmy w naszych blogach.

W dużym skrócie TSUE przyjął, że prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu przez polski sąd umów indeksowanych do franka szwajcarskiego. Z drugiej strony sąd ten przyznał, że umowa po usunięciu nieważnych fragmentów będzie jednak wciąż obowiązywać w sytuacji, gdy będzie to prawnie możliwe. Wyrok potwierdził również wcześniejsze stanowisko Rzecznika, zgodnie z którym umowa nie może upaść wbrew interesowi klienta i to konsument wskazuje co jest jego interesem.

Co powyższe oznacza dla osób, które mają zaciągnięte kredyty we frankach?

Przede wszystkim tyle, że muszą wziąć sprawy we własne ręce, bo aby „odfrankowić” kredyt trzeba pójść do sądu.

Kredytobiorcy, którzy chcą aby sąd zdecydował o losach ich kredytu we frankach, powinny się również zastanowić, „co im się bardziej opłaca”, bo unieważnienie kredytu oznacza w dużym skrócie konieczność zwrotu przez strony tego co sobie nawzajem świadczyły. O przykładach stwierdzenia nieważności frankowej umowy kredytowej pisaliśmy już na łamach tego bloga. Przypomnę więc, że z jednej strony kredytobiorca będzie musiał zwrócić bankowi to co od banku dostał, z drugiej bank będzie musiał rozliczyć z kredytobiorcą dokonane wpłaty. Może się więc okazać, że to co kredytobiorca do banku wpłacił jest mniejszą kwotą, niż to co od banku dostał. Wtedy różnicę będzie musiał do banku dopłacić.

Przy uznaniu kredytu za nieważny pojawi się też kwestia przedawnienia roszczeń, co w przypadku banku, będącego przedsiębiorcą prowadzi do kolejnych wątpliwości związanych choćby z możliwością żądania zwrotu środków wydanych nawet kilkanaście lat temu…ale to już temat na inne rozważania.

Z kolei utrzymanie kredytu w mocy, przy wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień może w konsekwencji oznaczać, że kredyt choć złotówkowy, oprocentowany będzie jak ten udzielony w walucie obcej…takie rozwiązanie, przy utrzymaniu kredytu, prowadzi do znacznego obniżenia kosztów kredytu (żeby nie powiedzieć, do zastosowania dumpingowej stawki). Przed założeniem sprawy sądowej będzie więc trzeba dokładnie wszystko policzyć, co się kredytobiorcy bardziej kalkuluje.

Pozostając przy kwestiach finansowych zwracam tu uwagę, że choć polskie państwo nie wsparło systemowo żadnej ze stron umów frankowych, to całkiem niedawno został wprowadzony do ustawy o kosztach sądowych przepis, zgodnie z którym „W sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych od strony będącej konsumentem lub osobą fizyczną prowadzącą gospodarstwo rodzinne przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej ponad 20 000 złotych pobiera się opłatę stałą w kwocie 1000 złotych.” (tak art. 13a ustawy w brzmieniu obowiązującym od 21 sierpnia 2019 r.). Przypadek?

Nie będą natomiast z pewnością kwestią przypadku kolejne rozstrzygnięcia w sprawach kredytów frankowych, co z pewnością pozwolimy sobie skomentować na łamach niniejszego bloga.

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Read more
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Read more

Do you have any questions?

Call +48 71 794 77 83

The website uses cookies that are necessary for the comfortable use of the website. You can modify the cookie settings in your browser at any time. ×