Czy mogę powoływać się na brak znajomości języka zawieranej umowy?

27.11.2019, 12:00

W dobie globalizacji sportu nikogo nie dziwi zawieranie kontraktów sportowych z cudzoziemcami. Ciągle występują sytuacje, w których m.in. z uwagi na pośpiech, umowy te zawierane są tylko w wersji jednojęzycznej, co ma wpływ na pełne zrozumienie treści norm przez obie strony umowy. Czy w takiej sytuacji można powołać się na brak znajomości języka podpisywanego dokumentu?

W pierwszej kolejności należy wskazać, że przepisy niektórych federacji krajowych określają dodatkowe obowiązki związane z zawieraniem umów z zawodnikami zagranicznymi. I tak na przykład zgodnie z przepisami PZPN:  kontrakt powinien zawierać wskazanie innego poza językiem polskim, języka obcego stosowanego przy czynnościach prawnych oraz wymianie informacji pomiędzy Klubem a Zawodnikiem nie władającym językiem polskim, przy czym w takim wypadku Kontrakt musi być dwujęzyczny i określać która wersja językowa Kontraktu jest wiążąca na wypadek rozbieżności w treści (art. 6 ust. 3 lit. e uchwały nr III/54 z dnia 27 marca 2015 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej - Minimalne Wymagania dla standardowych kontraktów zawodników w sektorze zawodowej piłki nożnej). Warto jednak podkreślić, że brak wprowadzenia powyższej klauzuli nie prowadzi do nieważności kontraktu – stanowi jedynie naruszenie przepisów PZPN. Czy w takiej sytuacji zawodnik może jednak skutecznie powoływać się na nieznajomość języka?

Jak zwykle w takich sytuacjach warto posiłkować się orzecznictwem sportowym, w szczególności Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. W dzisiejszym tekście omówię w skrócie wyrok z 22 sierpnia 2014 r. (CAS 2013/A/3375 KSC Lokeren v. Omer Golan & Maccabi Petach Tikva FC & CAS 2013/A/3376 Omer Golan & Maccabi Petach Tikva FC v. KSC Lokeren). Sprawa dotyczyła sporu izraelskiego zawodnika Omera Golana, belgijskiego K.S.C. Lokeren oraz Maccabi Petach-Tikva. W grudniu 2007 roku na skutek zawarcia umowy transferowej pomiędzy wyżej wskazanymi klubami, zawodnik podpisał kontrakt z K.S.C. Lokeren, który miał obowiązywać od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r., z możliwością przedłużenia obowiązywania umowy na kolejne 2 lata. Kontrakt został podpisany w dwóch wersjach językowych: francuskiej oraz holenderskiej. Zawodnik nie znał żadnego z tych języków.

W marcu i kwietniu 2010 r. belgijski klub podjął próbę doręczenia Golanowi oświadczenia o skorzystaniu z opcji jednostronnego przedłużenia umowy, jednak zawodnik odmówił podpisania potwierdzenia doręczenia korespondencji. W lipcu 2010 r. zawodnik, za pośrednictwem swoich prawników poinformował K.S.C. Lokeren, że klauzula umożliwiająca jednostronne przedłużenie kontraktu była nieważna, a w konsekwencji 1 lipca 2010 r. stał się on zawodnikiem wolnym w rozumieniu przepisów FIFA. Zawodnik powoływał się m.in. na brak znajomości języka umowy, wobec czego miał nie mieć wiedzy o istnieniu opcji przedłużenia umowy. W konsekwencji zawarł on ponownie umowę z Maccabi Petach-Tikva powracając do Izraela po 2,5 letnim pobycie w Belgii.

W pierwszej kolejności spór ten był rozwiązywany przez Izbę ds. Rozwiązywania Sporów FIFA, która orzekała w sprawie skargi złożonej przez K.S.C. Lokeren przeciwko Omerowi Golanowi oraz Maccabi Petach-Tikva. Co ciekawe, zawodnik oraz klub z Izraela złożyli również skargę wzajemną przeciwko belgijskiemu klubowi. W toku postępowania przed FIFA obie skargi zostały oddalone, w związku z czym wszystkie strony zaskarżyły decyzję FIFA do CAS.

Trybunał rozpatrując kwestię ważności klauzuli przedłużającej okres obowiązywania umowy wskazał m.in. na fakt, że strona podpisująca dokument mający prawne znaczenie, robi to na własną odpowiedzialność i ponosi wszelkie możliwe prawne konsekwencje wynikające ze stosowania tego dokumentu. Co więcej, Panel Orzekający stwierdził, że z okoliczności faktycznych jednoznacznie wynika, że zawodnik wiedział o istnieniu klauzuli, na co wskazuje m.in. dwukrotna odmowa podpisania potwierdzenia doręczenia korespondencji ze strony klubu. W konsekwencji umowa (wraz z klauzulą) została uznana za ważną, wobec czego Trybunał uwzględnił skargę K.S.C. Lokeren, oddalając jednocześnie skargę zawodnika oraz izraelskiego klubu.

Wyrok nie powinien dziwić. Jeżeli podpisujesz umowę, jesteś zobowiązany do jej respektowania. Nie zmienia to faktu, że wielokrotnie obserwowałem już sytuację, w której zawodnik zawierał umowę (zwłaszcza sponsorską) w wersji jednojęzycznej, niezrozumiałej dla jednej ze stron. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście przygotowanie wersji dwujęzycznej z uwzględnieniem klauzuli języka, tzn. wskazania, która wersja będzie miał decydujące znaczenie w razie wewnętrznej sprzeczności dokumentów. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to zawsze możliwe, wiec tym bardziej należy zwrócić uwagę na treść podpisywanego dokumentu w języku obcym.

(fot. pixabay)

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Read more
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Read more

Do you have any questions?

Call +48 71 794 77 83

The website uses cookies that are necessary for the comfortable use of the website. You can modify the cookie settings in your browser at any time. ×