To już 10 lat służebności przesyłu

03.08.2018, 09:59

Dokładnie dziś, 3 sierpnia 2018 r. mija 10 lat, jak w polskim porządku prawnym funkcjonują przepisy dot. służebności przesyłu. Jak wskazywano w uzasadnieniu ustawy wprowadzającej tę instytucję było dla legislatora oczywiste, że przedsiębiorca przesyłowy, dokonując posadowienia urządzeń, o których stanowi art. 49 Kodeksu cywilnego, na cudzych gruntach musi dysponować stosownym tytułem prawnym do tej części nieruchomości, na której urządzenia mają być posadowione. Tytuł ten ma także umożliwiać dostęp do tych urządzeń w celu naprawy i konserwacji. Podstawowym sposobem uzyskania tytułu prawnego jest zawarcie umowy z właścicielem lub użytkownikiem wieczystym (np. umowa sprzedaży, ustanowienia użytkowania, ustanowienia służebności, najem, leasing). Spośród tych tytułów prawnych najbardziej przydatne jest ustanowienie służebności gruntowej. Chodziło więc o stworzenie podstawy prawnej dla ustanowienia takiej służebności, gdyż konstrukcja art. 285 Kc zakłada obciążenie nieruchomości służebnością, przy czym służebność ta może mieć na celu jedynie zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej. Spełnienie tych wymagań przy tzw. służebności przesyłu nie jest możliwe.

Wprowadzając służebność przesyłu do polskiego porządku prawnego ustawodawcy przyświecały więc następujące założenia.

Po pierwsze, jej ustanowienie następuje na rzecz przedsiębiorcy, który jest właścicielem urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kc lub który zamierza wybudować takie urządzenia. Ustanowienie następuje na podstawie umowy między właścicielem nieruchomości a przedsiębiorcą, przy czym jedynie oświadczenie właściciela nieruchomości wymaga formy aktu notarialnego. Ustanowienie może nastąpić odpłatnie lub nieodpłatnie.

Po drugie, wprowadzenie zasady, że służebność przesyłu może być zastosowana nie tylko do takich stanów faktycznych, w których urządzenia przesyłowe już istnieją, ale również do takich, w których przedsiębiorca urządzenia te zamierza wybudować w przyszłości, pozwoli zarówno na objęcie nową regulacją tzw. zaszłości, jak i da możliwość wykorzystania jej dla zabezpieczenia interesu prawnego przedsiębiorcy już w fazie planowania inwestycji.

Po trzecie, jeżeli właściciel nieruchomości odmawia ustanowienia służebności, a jest ona konieczna do korzystania z urządzeń, to przedsiębiorca może w drodze sądowej żądać jej ustanowienia za wynagrodzeniem.

Po czwarte, służebność przesyłu ma określoną treść. Przedsiębiorca może korzystać z nieruchomości w zakresie niezbędnym dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania urządzeń przesyłowych.

Po piąte, służebność jest składnikiem przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 Kc i przechodzi na nabywcę przedsiębiorstwa lub na nabywcę urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kc.

Jak wyglądała realizacja w/w celów w praktyce?

Po początkowej euforii, kiedy właściciele gruntów obciążonych urządzeniami przesyłowymi ruszyli masowo do sądów, często z delikatnie mówiąc przeszacowanymi roszczeniami, nastąpiło otrzeźwienie. Sądy, na wniosek przedsiębiorców przesyłowych, wprowadziły do obiegu tzw. zasiedzenie służebności przesyłu, które w dużym skrócie polegało na nieodpłatnym przyznaniu przedsiębiorcom przesyłowym prawa służebności na skutek jej zasiedzenia. Jak argumentowały sądy, jeżeli przedsiębiorca przesyłowy przez określony w ustawie czas wykonywał czynności faktyczne o treści odpowiadającej służebności przesyłu, to skutecznie nabywał to prawo w drodze zasiedzenia. Nie rozwijając się tu, warto tylko wspomnieć, że zarzut zasiedzenia był wielokrotnie rozpoznawany przez Sąd Najwyższy, trafił na wokandę Trybunału Konstytucyjnego, a nawet był przedmiotem sprawy przez Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Ponadto ustawodawca wprowadził też tzw. specustawy, które regulują w trybie administracyjnym kwestie posadowienia niektórych urządzeń przesyłowych, wyłączając tym samym zastosowanie przepisów Kodeksu cywilnego.

Również w kwestii odpowiedniego wynagrodzenia za ustanowienie tej służebności to tu również sądy musiały rozwijać postanowienia ustawy, gdyż w Kodeksie cywilnym znalazły się w tej kwestii szczątkowe zapisy. Tu orzecznictwo kieruje się potrzebami przedsiębiorców przesyłowych w zakresie przestrzennym służebności, co bezpośrednio wpływa na wysokość wynagrodzenia, gdyż to uzależnione jest od powierzchni obciążonej służebnością, a nie od terenu nieruchomości wyłączonego z użytkowania go przez właściciela zgodnie z jej przeznaczeniem.

Ponieważ ramy bloga nie pozwalają na szersze podsumowanie dotychczasowej praktyki, odsyłam do moich wcześniejszych blogów. Przy czym, gdybym miał w dwóch słowach podsumować jak wygląda realizacja celów ustawy wprowadzającej służebność przesyłu, powiedziałbym za ustawodawcą „przedsiębiorca może…”.

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Weiterlesen
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Weiterlesen

Haben Sie Fragen??

Rufen Sie mich an +48 71 794 77 83

Die Website verwendet Cookies, die für eine komfortable Nutzung der Website erforderlich sind. Sie können die Cookie-Einstellungen in Ihrem Browser jederzeit ändern. ×