Dziś wracam do już nieco starszego tematu odnoszącego się do uchwały Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 6 czerwca 2014 r. (sygn. III CZP 107/13). Zgodnie z tym orzeczeniem „Jeżeli przedsiębiorca będący właścicielem urządzeń wymienionych w art. 49 § 1 KC wykonuje uprawnienia wynikające z decyzji wydanej na rzecz jego poprzednika prawnego na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz.U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm.), właściciel nieruchomości nie może żądać ustanowienia służebności przesyłu (art. 305[2] § 2 KC).”
Czy zatem właściciel nieruchomości, którego uprawnienia zostały ograniczone na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości może dochodzić jakiś roszczeń z tytułu ograniczenia jego prawa własności? Powołana ustawa w art. 36 ust. 2 wskazuje, że „Odszkodowanie za straty w zasiewach, uprawach i plonach powinno być ustalone w przeciągu 30 dni od daty zgłoszenia wniosku o odszkodowanie. Roszczenie o takie odszkodowanie przedawnia się z upływem 3 lat od powstania szkody.” Powyższy termin był dość krótki. Ponadto wspomniana ustawa już nie obowiązuje. Wydawałoby się więc, że jeżeli właściciel nieruchomości spotka się w postępowaniu o ustanowienie służebności przesyłu ze wspomnianą decyzją, to mówiąc kolokwialnie pozostaje z pustymi rękami.
Nic bardziej mylnego. Jak wskazuje się w orzecznictwie sądów administracyjnych w sprawie o odszkodowanie dotyczące wywłaszczenia dokonanego pod rządami ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz.U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64) stosuje się ustawę z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Tak wskazuje Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 29 czerwca 2016 r. (sygn. I OSK 2306/14). W stanie faktycznym sprawy zobowiązanym do zapłaty odszkodowania za wydanie decyzji w trybie komentowanej ustawy został obecny użytkownik sieci elektroenergetycznej. Zakwestionował on m. in. samą zasadność ustalenia odszkodowania, bowiem według przedsiębiorcy przesyłowego roszczenie o odszkodowanie uległo przedawnieniu. Zakład przesyłowy podważył również zasadność ustalenia w odszkodowaniu składnika w postaci obniżenia wartości nieruchomości.
Odpowiadając najpierw na to drugie pytanie Sąd uznał, że „treść żądania należało rozważyć poprzez pryzmat przesłanek z art. 128 ust. 4 obowiązującej w dacie wszczęcia postępowania ustawy o gospodarce nieruchomościami, który przewiduje odszkodowanie odpowiadające wartości poniesionych szkód (a więc w pełnym zakresie rzeczywistych strat i utraconych korzyści) oraz wartości odpowiadającej zmniejszeniu wartości nieruchomości.”
Z kolei w zakresie przedawnienia roszczenia Sąd stwierdził, że „roszczenie odszkodowawcze przewidziane w ustawie o gospodarce nieruchomościami w związku z wywłaszczeniem nie podlegają przedawnieniu na zasadach ogólnych o przedawnieniu określonych w kodeksie cywilnym, zważyć bowiem należy, że generalnie prawo administracyjne nie przewiduje instytucji przedawnienia, jakie jest zasadą w wprawie cywilnym. Przedawnienie na gruncie prawa administracyjnego istnieje tylko wówczas, gdy przepisy wyraźnie to regulują. Brak jest przeto podstaw do konstruowania przedawnienia żądania zgłoszonego w niniejszej sprawie, które nie dotyczy przedawniającego się roszczenia sprecyzowanego w trybie art. 36 ust. 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r.”
Odnosząc więc powyższe orzeczenie do zastanych stanów faktycznych, warto więc przeanalizować, czy w sprawach, które zakończyły się oddaleniem wniosków o ustanowienie służebności właśnie z uwagi na istnienie decyzji wydanych w trybie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości zasadnym jest powalczyć o swoje na gruncie administracyjnym.