Odpowiedzialność organizatora imprezy masowej

17.01.2020, 12:00

Czy zastanawiali się Państwo, czy za spektakl lub widowisko, które mówiąc kolokwialnie „nie wypaliły” można od organizatora takiego zdarzenia dochodzić jakiś roszczeń?

Okazuje się, że można, czego dobrym przykładem jest sprawa LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland, która odbyła się w dniu 18 kwietnia 2015 r. na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Jeden z kibiców, który poczuł się poszkodowany założył Polskiemu Związkowi Motorowemu sprawę o zwrot kwot uiszczonych tytułem wstępu na tę imprezę oraz kosztów towarzyszących tej imprezie.

W sprawie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie ustalił, że „powód wskazał, że zakupił bilet na wydarzenie sportowe pod nazwą „LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland”, w którym uczestniczył w dniu 18 kwietnia 2015 r. tym samym zawarł umowę o uczestnictwo w imprezie sportowej. Powód wskazał, że zorganizowane przez pozwanego wydarzenie sportowe od początku odbywało się z nieustannymi problemami, które utrudniały, a w konsekwencji i uniemożliwiły przeprowadzenie wydarzenia sportowego i wymienił niektóre z nich. W ocenie powoda nienależyta organizacja wydarzenia sportowego wypaczyła sens sportowej rywalizacji, co wymuszało kuriozalne decyzje arbitra i wydłużało przerwy. Powód zarzucił, że wydarzenie sportowe było nieatrakcyjne a także wywoływało coraz większą frustrację i przygnębienie niemalże wszystkich kibiców zgromadzonych na trybunach. Po 12. wyścigu wydarzenie sportowe zostało ostatecznie przerwane i odwołane. Na tę decyzję powód oczekiwał wraz z innymi kibicami niemalże godzinę w zimnie. Powyższe okoliczności świadczą zdaniem powoda o niewywiązaniu się pozwanego z umowy, która miała zapewnić powodowi udział w całym wydarzeniu. Powód stoi na stanowisku, że część wydarzenia, jaka odbyła się w dniu 18 kwietnia 2015 r. nie może świadczyć o wykonaniu umowy przez pozwanego. Powód zaznaczył również, że gdyby wiedział, iż wydarzenie zakończy się po 12 wyścigach – dodatkowo w takim kształcie i tak niskiej estetyce sportowej – nigdy nie zdecydowałby się na zakup biletu na to wydarzenie i zawarcie umowy z pozwanym.” Na dochodzoną pozwem kwotę złożyły się: cena za zakupiony bilet, koszt przejazdu do Warszawy oraz cena noclegu powoda.

Sąd podzielił co do zasady roszczenia powoda. Wskazał on, że „odpowiedzialność kontraktowa, z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie, a o którą żądanie oparł powód, oznacza obowiązek odszkodowawczy powstały z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Sąd stwierdził, iż (…) z momentem zakupu biletu (…) doszło do skutecznego zawarcia umowy o udostępnienie imprezy masowej. Przedmiotowa umowa miała umożliwić powodowi osobiste uczestnictwo w imprezie organizowanej przez pozwanego w dniu 18 kwietnia 2015 r. na Stadionie Narodowym w Warszawie, natomiast pozwany organizator zobowiązany był m.in. do udostępnienia powyższej imprezy zgodnie z tą umową. Nie ulega wątpliwości, że budowa oraz odpowiednie przygotowanie toru żużlowego, w tym wyposażenie go w odpowiedni działający i bezawaryjny sprzęt, należało do obowiązku pozwanego jak organizatora imprezy i były od niego zależne. W piśmiennictwie przyjmuje się, że przerwanie zawodów w sporcie żużlowy z przyczyn zależnych od organizatora, np. z powodu nieodpowiedniego przygotowania toru powoduje jego odpowiedzialność. Gdyby zawody przerwał ulewny deszcz, sytuacja byłaby zupełnie inna, ponieważ jest ona niezależna od jakiegokolwiek podmiotu ( tak M. Dróżdż [w:] Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2015 r., M. Dróżdż, str. 72). W sprawie nie należy przede wszystkim tracić z pola widzenia charakteru imprezy jakimi były indywidualne mistrzostwa świata na żużlu oraz indywidualnych cech powoda, jako strony umowy o udostępnienie imprezy. Trzeba wziąć pod uwagę to, iż powód przybył do Warszawy wyłącznie w celu uczestniczenia w imprezie organizowanej przez pozwanego. Powód miał nadzieję zobaczyć całe widowisko przewidziane w zawartej z pozwanym umowie o udostępnienie imprezy. Tak z twierdzeń jak i samych zeznań powoda w charakterze strony (wiarygodnych w ocenie Sądu), przebija się żal oraz rozczarowanie zachowaniem pozwanego, który nienależycie wykonał swoje zobowiązanie względem powoda. Trzeba z naciskiem wskazać, iż powód w omawianym stosunku prawnym występował nie tylko w roli strony ale przede wszystkim kibica sportu żużlowego, nastawionego na wszelkie pozytywne wrażenia i przeżycia związane z widowiskiem (imprezą), jakimi są indywidualne mistrzostwa świata na żużlu. Powód jest fanem sportu żużlowego.”

Sąd stwierdził, że „przyczyną przerwania zawodów oraz ich niezaplanowanego przerwania i zakończenia było nienależyte przygotowanie toru żużlowego, na którym odbywały się biegi zawodników a także awaria sprzętu. Przyczyna ta, w świetle powyższych rozważań oraz stanowiska doktryny była zależna od pozwanego jako organizatora imprezy. Sama decyzja komisji zawodów była wyłącznie skutkiem zaniechań pozwanego a nie ich przyczyną. (…)”

Sąd doszedł do przekonania, iż (…) „wzajemne rozliczenia pomiędzy pozwanym a podmiotem trzecim są wewnętrzną sprawą organizatora imprezy, która w istocie nie ma znaczenia dla powoda jako konsumenta i kibica. W tym miejscu należy bowiem mieć na względzie przepis art. 474 zd. 1 Kc, zgodnie z którym dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza. Powołany przepis przewiduje to, że dłużnik odpowiada jak za własne działania lub zaniechania, z reguły więc wtedy, gdy osobom trzecim będzie można przypisać winę (domniemaną na podstawie art. 471 Kc) polegającą na niezachowaniu należytej staranności (art. 472 Kc). W rezultacie prowadzi to do zaostrzenia odpowiedzialności dłużnika, która ukształtowana została w przedmiotowym przepisie na zasadzie ryzyka, wskutek czego dłużnik sam nie może uchylić się od odpowiedzialności, powołując się na brak winy po swojej stronie, zwłaszcza wskazując, że dołożył należytej staranności przy wyborze osoby lub w sprawowaniu nadzoru nad wykonywaniem przez nią zobowiązania. W tym stanie rzeczy, podjęte przez pozwanego próby ponownego już przerzucenia odpowiedzialności za nienależyte wykonanie umowy o udostępnienie imprezy na podmiot odpowiedzialny za budowę i przygotowanie toru żużlowego na tę konkretną imprezę jest bezzasadna zaś przyjęta w tym zakresie na potrzeby procesu linia obrony pozwanego chybiona.”

Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie w wyroku z dnia 7 października 2016 r. (sygn. I C 1860/16, źródło: Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych) zasądził znakomitą część roszczeń powoda. Powyższe rozstrzygnięcie pokazuje, że w sądzie dzisiejszy Dawid ma szansę z Goliatem, a kibic (czy też szerzej widz) nie mus się godzić z chałturą i bylejakością.

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Weiterlesen
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Weiterlesen

Haben Sie Fragen??

Rufen Sie mich an +48 71 794 77 83

Die Website verwendet Cookies, die für eine komfortable Nutzung der Website erforderlich sind. Sie können die Cookie-Einstellungen in Ihrem Browser jederzeit ändern. ×