Kolejne kontrowersje wokół transpłciowych sportowców

28.04.2023, 06:00

Determinacja płci na potrzeby współzawodnictwa sportowego służy zweryfikowaniu możliwości uczestniczenia sportowca w dyscyplinach, w których udział mogą brać tylko mężczyźni lub wyłącznie kobiety. W sporcie płeć jest także czynnikiem, który wpływa na przebieg i długość kariery sportowej, a także proces odchodzenia ze sportu. Każdy ze sportowców posiada cechy natury fizycznej czy psychicznej, które przesądzają o tym, że wybierają taką a nie inną dyscyplinę sportu i pomagają mu one w osiągnięciu sukcesu sportowego. Te różnicujące przymioty o charakterze genetycznym, jak np. długość ramion czy objętość płuc w praktyce mogą okazać się bardzo pomocne w zwycięstwie w rywalizacji sportowej. Jak się jednak okazuje cechą różnicującą między sobą zawodników i powodującą najwięcej ,,formalnego” zamieszania jest płeć. Dotyczy to jednak tylko rywalizacji kobiet. Naturalnym następstwem udziału kobiet we współzawodnictwie sportowym okazał się bowiem problem związany z identyfikacją płci.

Presja na uregulowanie spraw związanych z identyfikacją płci pojawiła się wraz z pierwszymi transmisjami igrzysk olimpijskich. W 1966 r. Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki w czasie Mistrzostw Europy w Budapeszcie przeprowadziła badanie płci na podstawie oglądu zewnętrznych narządów płciowych u wszystkich uczestniczek - musiały one stanąć nago przed kobiecym zespołem lekarzy. Rok później pojawiły się pierwsze przepisy dotyczące identyfikacji płci zawodniczek oraz tzw. paszporty płci kobiecej,

Pierwszą pokrzywdzoną po przeprowadzeniu testu chromatyny płciowej X jako zasadniczego i jedynego swego czasu kryterium oceny płci podczas Pucharu Europy w Kijowie w 1967 r. była polska sprinterka Ewa Kłobukowska. Zawodniczkę zdyskwalifikowano i wykreślono jej wszystkie osiągnięcia z księgi rekordów. Obecnie decyzję tę uznaje się za poważny błąd, jednak do tej pory nikt ze środowiska federacji czy MKOI nie zrehabilitował zawodniczki[1].

Jedną z najbardziej medialnych spraw ostatnich lat dotyczącą zagadnienia płci w sporcie w kontekście hiperandrogenizmu i udziału kobiet w zawodach była sprawa Caster Semenyi. Na prawosportowe.pl na sprawa ta była wielokrotnie komentowana. Zachęcam do lektury.

W skrócie tylko przypomnę, że w 2020 roku zawodniczka przegrała apelację do szwajcarskiego Trybunału Federalnego o uchylenie orzeczenia Sądu Arbitrażowego, zgodnie z którym zawodniczki z wysokim poziomem naturalnego testosteronu (regulacje IAAF) muszą przyjmować leki obniżającego go. Wyrok dotyczył rywalizacji na dystansach od 400 metrów do mili, aby zapewnić uczciwą konkurencję.

Kilka dni temu World Athletics (WA) ponownie z przytupem o sobie przypomniała. Tym razem jednak poprzez wydanie decyzji zakazujących udziału w międzynarodowych zawodach sportowcom transpłciowym. Federacja poszła zatem w ślady federacji w takich dyscyplinach jak: pływanie, rugby, czy kolarstwo. Ponadto, w przypadku sportowców z różnicami w rozwoju płci (DSD) nowe przepisy będą wymagać od wszystkich kobiet obniżenia poziomu testosteronu poniżej limitu 2,5 nmol / l przez co najmniej 24 miesiące, aby móc rywalizować na arenie międzynarodowej w kategorii kobiet we wszystkich konkurencjach.

Szczegółowe regulacje znajdują się w ELIGIBILITY REGULATIONS FOR TRANSGENDER ATHLETES (Version 2.0, approved by Council on 23 March 2023, and coming into effect on 31 March 2023) oraz ELIGIBILITY REGULATIONS FOR THE FEMALE CLASSIFICATION (ATHLETES WITH DIFFERENCES OF SEX DEVELOPMENT) (Version 3.0, approved by Council on 23 March 2023, and coming into effect on 31 March 2023).

Szef WA stwierdził, że wprowadzone zasady stawiają na pierwszym miejscu uczciwość rywalizacji kobiet. Jak można się domyślać ww. decyzje wywołały wiele kontrowersji i ożywioną dyskusję zawodniczek. Wobec WA wysuwane są z kolei zarzuty, że w sposób niedostateczny w swych decyzjach uwzględnia badania naukowe, które nie dostarczają jednoznacznych dowodów na to, że sportowcy transpłciowi mają przewagę w rywalizacji kobiet. Dodatkowo podkreślany jest fakt, że decyzja WA będzie miała wpływ na zmniejszenie potencjalnych uczestników badań. Sportowcy z DSD, którzy zechcą wziąć udział we współzawodnictwie sportowym będą przyjmować odpowiednie środki farmakologiczne obniżające poziom hormonów, a tym samym zaburzy to badania cech, które wskazywane są, jako te, które pozwalają osiągnąć nieuczciwą przewagę nad innymi zawodniczkami.

Sprawa budzi sporo napięć zarówno po stronie zawodniczek jak i kibiców. Temat nie należy do łatwych i przypuszczam, że możemy się w najbliższym czasie spodziewać kolejnych jego odsłon.

 

 

[1] https://olimpijski.pl/olimpijczycy/ewa-klobukowska/

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Weiterlesen
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Weiterlesen

Haben Sie Fragen??

Rufen Sie mich an +48 71 794 77 83

Die Website verwendet Cookies, die für eine komfortable Nutzung der Website erforderlich sind. Sie können die Cookie-Einstellungen in Ihrem Browser jederzeit ändern. ×