Tytuł dzisiejszego bloga jest Wam pewnie znany. Pochodzi z Ewangelii wg Św. Mateusza (21 , 15-21) i jest puentą rozmowy Jezusa z faryzeuszami. Przypomnę tylko, że próbowali oni wystawić go na próbę, pytając co sądzi o pokazanej mu monecie przedstawiającej wizerunek jakiegoś władcy. Wtedy zapytał: "Czyja jest ta podobizna i napis?". Odpowiedzieli: "Cesarza". Wówczas rzekł: "Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie".
Ta krótka dysputa, jaką stoczył Jezus ze swoimi antagonistami, nie tylko pokazuje, iż już w słowach Boga jest mowa o rozdziale tego co tu na ziemi, od tego co będzie po naszej śmierci, ale pokazuje też, iż z nauki jakie nam dawał płynie również szacunek do Państwa i obowiązków jakie ono nakłada na swych obywateli.
Nieczęsto, ale jednak również sądy zauważają tą radę, czego przykładem jest choćby wyrok WSA w Poznaniu z dnia 6 grudnia 2007 r. (sygn. I SA/Po 1053/07), gdzie sąd ten odwołuje się do nowotestamentowego rozumienia obowiązku świadczenia danin na rzecz Państwa. W uzasadnieniu tego wyroku czytamy, że „Rzadko jednak zdarza się nawet wśród wierzących podatników taki stosunek do obowiązków podatkowych, jak opisany w Ewangelii wg. św. Mateusza w ustępie zatytułowanym Podatek na świątynię - gdzie Jezus mimo braku obowiązku podatkowego nakazuje Szymonowi zapłacenie poborcom podatku na świątynię w wysokości dwudrachmy, byle nie dać powodu do zgorszenia. Jednakże współczesny katechizm Kościoła katolickiego wyraźnie mówi, że niepłacenie podatków to nie tylko naruszenie prawa, ale i grzech.”
Zbliżając się dużymi krokami do Świąt Bożego Narodzenia pamiętajcie więc, iż spokój i stabilizację, której Wam świątecznie życzę macie przede wszystkim dzięki sobie, ale również dzięki Państwu, które czasami dyskretnie, a czasami mniej dyskretnie tworzy ramy do funkcjonowania społeczeństwa.
Korzystając z okazji życzę Wam wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, oddania Bogu co boskie i zapomnienia choć na chwilę, o tym co tu na ziemi. Radości Moi Drodzy.