W jednym z ostatnich orzeczeń Sądu Najwyższego padło stwierdzenie, iż „powierzchnia nieruchomości zajęta pod służebność powinna odpowiadać warunkom eksploatacji sieci przyjętym w przedsiębiorstwie będącym właścicielem urządzeń przesyłowych.”(…) „Nie są one tożsame z przesłankami decydującymi o wyznaczeniu strefy, w obrębie której trzeba liczyć się z istnieniem urządzenia w celu zapewnienia bezpiecznych warunków jego eksploatowania i funkcjonowania w jego otoczeniu.” Sąd ten dalej wywodził, że „w normalnym toku rzeczy, jeśli przedsiębiorca po ustanowieniu na jego rzecz służebności przesyłu na obciążonej nią nieruchomości przeprowadzi inwestycję i posadowi na niej urządzenia przesyłające gaz, a ich oddanie do użytkowania będzie wiązało się z powstaniem strefy kontrolowanej na obciążonej nieruchomości lub także na nieruchomościach sąsiednich, to spowodowane przez to uszczerbki w majątku właścicieli nieruchomości pozostających w zakresie oddziaływania inwestycji mogą być naprawione na podstawie innych przepisów niż art. 305 [2] § 1 Kodeksu cywilnego. Ustawodawca przewidział bowiem podstawy do kompensowania uszczerbków, jakich doznaje właściciel nieruchomości zarówno w związku z legalnymi działaniami administracji w zakresie planowania przestrzennego, jak i w związku legalnymi działaniami inwestorów realizujących swoje zamierzenia na jego nieruchomości, czy w jej sąsiedztwie.” (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 11 grudnia 2015 r., sygn. III CZP 88/15).
Sąd Najwyższy, skrótowo opisując powyższe orzeczenie, stwierdził, że ograniczenia w dysponowaniu przez właścicieli z nieruchomości wywołane przepisami ustanawiającymi tzw. strefy kontrolne (zwane też strefami ochronnymi) nie mieszczą się w zakresie tzw. strefy służebności przesyłu, w związku z czym nie mogą podlegać wycenie w procesie ustalania wynagrodzenia z tytułu ustanowienia tej służebności.
Mam poważne wątpliwości, czy takie stanowisko jest zasadne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy przedsiębiorstwa miały czynny udział w procesie ustalania tzw. stref kontrolowanych, czy ochronnych, ale to już temat na innego bloga.
Zwracam jednak uwagę, że w kontekście posadowienia na gruncie urządzeń przesyłowych Sąd Najwyższy przypomniał o przepisach ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (tj. z dnia 13 maja 2016 r. Dz.U. z 2016 r. poz. 778). Z art. 36 tej ustawy wynika podstawa do dochodzenia odszkodowania lub wykupienia nieruchomości na własność w razie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub jego zmiany w taki sposób, że korzystanie z nieruchomości w dotychczasowy sposób lub zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone. Z kolei art. 58 ust. 2 ustawy tworzy podstawę do odpowiedniego stosowania powyższego przepisu w razie wprowadzenia takich ograniczeń w korzystaniu z nieruchomości w związku z wydaniem decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, a art. 63 ust. 3 ustawy stosowany jest wtedy, gdy są one konsekwencją wydania decyzji o warunkach zabudowy.
Jak wskazuje Sąd Najwyższy „szkody spowodowane zgodnym z prawem wykonywaniem zadań planistycznych przez organy jednostek samorządu terytorialnego podlegają naprawieniu, jeśli są konsekwencją zdarzeń mających miejsce po dniu 1 stycznia 1995 r. Wcześniej system prawny nie przywidywał podstaw prawnych odpowiedzialności za nie” (szerzej w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2014 r., III CSK 161/13, OSNC 2015, nr 4, poz. 45).”
Sąd Najwyższy nie precyzuje, co należy rozumieć przez „konsekwencje zdarzeń mających miejsce po dniu 1 stycznia 1995 r.”, więc pewnie będzie to polem kolejnej twórczej analizy, ale w przypadku pominięcia przy ustanawianiu służebności przesyłu stref ochronnych, czy kontrolnych wynikających z przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, właścicielom nieruchomości obciążonych infrastruktura przesyłową pozostaje jeszcze dochodzenie roszczeń na gruncie powołanej jak wyżej ustawy.