Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego

15.12.2015, 10:17

W ubiegłym tygodniu miałem przyjemność uczestniczyć z ogólnopolskiej konferencji naukowej dotyczącej sytuacji tzw. frankowiczów, tj. osób, które posiadają kredyty indeksowane (czy też waloryzowane) w walutach obcych (najczęściej we frankach właśnie).

Jednym z poruszanych zagadnień były wybrane problemy z jakimi spotykają się walutowi kredytobiorcy w ich kontaktach z bankami. Krótko omówiono tematy tzw. spreadów walutowych, ujemnego LIBOR-u oraz ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W dzisiejszym wpisie omówię tą ostatnią kwestię, posiłkując się ostatnim orzeczeniem Sądu Okręgowego we Wrocławiu (wyrok II. Instancji z dnia 18 czerwca 2015 r., sygn. II Ca 436/15, źródło: Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych).

W rozpoznawanej sprawie Sąd I. Instancji uznał, że „występują wszystkie cztery wyrażone w art. 385 [1] § 1 Kc przesłanki pozwalające uznać, że postanowienie umowy kredytu hipotecznego zobowiązujące powodów do zwrotu stronie pozwanej kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowi niedozwolone postanowienie umowne”. W obszernym uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy wyjaśnił podstawy swojego orzeczenia, gdzie wskazał m. in., że kredytobiorca „nie miał faktycznej wiedzy umożliwiającej mu przewidzenie, jakiego rodzaju obciążenia i przez jak długi okres bank będzie z tego tytułu na niego nakładał. Stoi to w sprzeczności z zasadami dotyczącymi udzielania kredytów konsumentom – konsument musi mieć bowiem możliwość oszacowania kosztów wynikających z tytułu zawarcia umowy kredytu, jeśli zaś takiej możliwości żadna ze stron obiektywnie nie ma (np. z uwagi na wahania kursu waluty waloryzującej czy indeksującej kredyt) – powinien być o tym przez bank poinformowany.” Od wyroku zasądzającego zwrot kredytobiorcy pobranych składek ubezpieczeniowych apelację wniósł bank, ale rozpoznający ją Sąd Okręgowy wydał wyrok, w którym oddalił apelację i obciążył bank kosztami postępowania apelacyjnego.

W równie obszernym uzasadnieniu orzeczenia drugiej instancji można wyczytać, że „Kwestionowaną klauzulę uznać należało równocześnie za sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy konsumentów. Celem ubezpieczenia niskiego wkładu pozostawało zagwarantowanie pozwanemu Bankowi możliwie największych profitów przy równoczesnym (kosztem powodów) ograniczeniu ryzyka gospodarczego związanego z dokonaną czynnością bankową. Zasadniczo jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawała strona pozwana – profesjonalista na rynku usług finansowych, która jako ubezpieczona dzięki zobowiązaniu powodów do uiszczania składek uzyskała daleko idące zabezpieczające płatność kredytu w razie problemów z ich wypłacalnością. Zważyć przy tym należy, że ustanowienie zabezpieczenia ubezpieczeniowego implikowało uzyskanie przez powodów wyższego kredytu – a co za tym idzie równocześnie gwarantowało Bankowi większy zysk związany z wyższą podstawą do obliczania rat kredytowych i odsetek uzyskiwanych przez instytucję finansową z tytułu spłaty wyższego kapitału. Strona pozwana będąc profesjonalistą wykonującym działalność gospodarczą i prowadzącym przedsiębiorstwo zorientowane na osiąganie zysku z tytułu umowy kredytu uzyskuje tenże zysk w postaci opłat przygotowawczych, prowizji a głównym jego źródłem pozostają odsetki od spłacanego, pożyczonego kapitału. Odsetki stanowią wynagrodzenie banku z tytułu użyczenia pieniędzy jak i stanowią kompensatę ewentualnych niepowodzeń innych kredytów (których zaspokojenie z zabezpieczenia nie pokryło salda zadłużenia). W ocenie Sądu Okręgowego obciążanie dodatkowymi opłatami zmniejszającymi ryzyko prowadzonej przez bank działalności gospodarczej rażąco naruszała interesy konsumentów - powodów. Nie bez znaczenia pozostaje także, że wysokość rat ubezpieczenia pozostawała stosunkowo wysoka, a tym samym obciążenie powodów pozostawało znaczące, nadto uwzględniając zawarcie z nimi przez stronę pozwaną umowy kredytu waloryzowanego obcą walutą (frankiem szwajcarskim) w chwili kontraktowania nie sposób było ustalić jak długo zabezpieczenie będzie trwać, tj. kiedy wartość kredytu pozostałego do spłaty osiągnie pułap w którym wedle umowy wystarczającym będą poczynione przy kontraktowaniu pozostałe zabezpieczenia. Okoliczności powyższe wskazują, że poprzez zawarcie umowy zawierającej omawiane postanowienie doszło do przerzucenie ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną przez stronę pozwaną zawodowo działalnością bankową na powodów – konsumentów.”

 Co ciekawe, Sąd Okręgowy „Pomimo braku zarzutu apelacji bezpośrednio dotyczącego tejże kwestii, poczynił równocześnie rozważania co do charakteru składek ubezpieczeniowych uznając, że w badanej sprawie nie sposób ich uznać za główne świadczenie powodów. Odmienna konstatacja w świetle art. 385[1] § 1 Kc czyniłaby niedopuszczalnym uznanie za klauzulę niedozwoloną postanowienia wprowadzających obowiązek opłacania przez powodów ubezpieczenia. Składki te w ocenie Sądu II instancji nie stanowią wskazanych w tymże artykule głównych świadczeń stron. Wedle treści art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (Dz.U.2015.128 j.t.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Obowiązki uiszczenia przez posiadacza rachunku bankowego prowizji i opłat związanych z prowadzeniem rachunku bankowego nie stanowią „essentialia negotii", umowy kredytu bankowego (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 kwietnia 2004 r. I CK 472/03, Pr. Bank. 2004, nr 11, s. 21), tym samym nie sposób uznać za nie postanowień dotyczących ubezpieczenia kredytu.”

Powyższe orzeczenie pokazuje, że tzw. frankowicze posiadają jednak narzędzia do odzyskania choć części poniesionych przez nich opłat, związanych z obsługą kredytów walutowych. I w mojej ocenie nie są to wcale małe kwoty, ponieważ zasądzona kwota wyniosła w przybliżeniu 16 000 złotych, przy kredycie w przybliżeniu 500 000 złotych. Do szczegółów odsyłam do prawomocnego już wyroku z dnia 18 czerwca 2015 r. Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy, sygn. II Ca 436/15 (źródło: Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych).

20.11.2024, 06:00

Zmiany w uchwale o członkostwie w PZPN

Weiterlesen
13.11.2024, 07:00

Transparentność w polskim sporcie

Weiterlesen

Haben Sie Fragen??

Rufen Sie mich an +48 71 794 77 83

Die Website verwendet Cookies, die für eine komfortable Nutzung der Website erforderlich sind. Sie können die Cookie-Einstellungen in Ihrem Browser jederzeit ändern. ×